Kulinaria
Przepis na sernik z ricotty Dziś wstawiam przepis na pyszny sernik z ricotty o wyraźnie cytrusowym smaku. Jego zaletą jest krótki czas przygotowania. Cytrusowy aromat pochodzący między innymi ze skórki cytrynowej i wody z kwiatów pomarańczy kojarzy mi się z ciepłym letnim popołudniem.
Przepis na śledzie z imbirem Uległam namowom mojego męża, który jest wielkim miłośnikiem śledzi i przyrządziłam je z imbirem oraz cebulką. A wszystko przez to, że Marcin zajął się przeglądaniem moich książek kucharskich i zapałał wielkim apetytem właśnie na śledzie z imbirem, nazywane w książce …
Czas biegnie jak szalony, już za miesiąc Boże Narodzenie będzie w pełnym rozkwicie. Czas więc, by i tu można było poczuć świąteczne klimaty.
Sama nie wiem, czy rozpoczynam już etap przedporodowego wyciszenia, czy tak skutecznie manipulują mną sklepy z wystawionymi od miesiąca świątecznymi akcesoriami. Bardzo mi się chce już ciszy, płonących świeczek, zapachu cynamonu i choinki.
Przede mną Wigilia, którą będę przygotowywała z dużym brzuchem. Śmieję się, że mam już wprawę, bo pierwsze zupełnie samodzielne święta Bożego Narodzenia przygotowywałam na 2 tygodnie przed porodem. I było wówczas dwanaście tradycyjnych potraw, które od zawsze pojawiały się w naszych rodzinnych domach, oby i tym razem kondycja dopisywała.
Dzisiaj, na dobry początek wstawiam przepis na babeczki cynamonowe z żurawiną i polewą z białej czekolady. Już sam zapach dobiegający z piekarnika otulił mnie bożonarodzeniowym klimatem.
Przepis na amerykanki Tak jak się odgrażałam, nadszedł czas na domowe amerykanki. Poza tym nie byłabym w porządku wobec trzech osób, które pomogły mi w zdobyciu amoniaku. Ciasto na amerykanki jest bardzo łatwe w wykonaniu, do tego wydajne i tanie. Nic dziwnego, że kiedyś były …
Przepis na ciasto filo ze szpinakiem Dzisiaj wreszcie udało mi się wstawić zapowiadane wcześniej ciasto filo ze szpinakiem. Przepis na to danie znalazłam kiedyś w książce Katie Quinn Davis „What Katie ate”. Jest to najpiękniej wydana książka kulinarna z jaką miałam do czynienia. Do tego …
Ja jestem zupełnie niewinna jeśli chodzi o podżeganie do popełnienia tego deseru. Wszystko przez boskie wiśnie z amaretto firmy Kowalewski i przez upór mojego męża.
Powyższe wiśnie kupiłam jeszcze w maju. Przeczekały grzecznie w lodówce nasz pobyt w Helu, następnie moje ciążowe mdłości. No i nadszedł czas przeprowadzki do Bydgoszczy. Opróżniając lodówkę w starym miejscu, wszystko co się nie zmieściło do żołądka mojego męża i żołądków moich braci zapakowałam do worka na śmieci i nakazałam wyrzucenie. Panowie grzecznie pokiwali głowami. Jakież było me zdziwienie, gdy rozpakowując się następnego dnia w nowym miejscu, mój mąż z tryumfem spomiędzy nie wiem już czego wyjął słoiczek wiśni i zaniósł go do lodówki. Najpierw pękłam ze złości, a potem ze śmiechu. No i biedne wiśnie musiały odstać swoje i w bydgoskiej lodówce, aż wreszcie przyszedł na nie czas. Skończyły przepysznie. Zatopione w kremie budyniowym na bazie mascarpone i owinięte delikatnym biszkoptem czekoladowym. Zapraszam po przepis na roladę biszkoptową z lekkim kremem i wiśniami.
