Wakacyjne podsumowanie Basen złożony, biurka skręcone, brzozowe liście pętają się po trawniku – wakacje za nami. Ze względu na opóźniony zakup samochodu, były one najbardziej stacjonarnymi wakacjami, jakie kiedykolwiek mieliśmy. Urobiłam się po pachy przy tej naszej gromadce, a ostatnie dwa tygodnie były wyjątkowo ciężkie. Dzieci mają już siebie po uszy, do tego rozdrażnione upałem…