GG – Gustaw i głód No to jesteśmy w domu od ponad tygodnia. Gucio jest najbardziej punktualnym z naszych dzieci. Gdy tylko minęła północ i nastał 15 marca oszacowany przez lekarza jako dzień porodu, syn postanowił opuścić zacisze maminego brzucha. Aż trudno mi uwierzyć, że wreszcie skończyło się to trwające wnet kwartał napięcie. To wykańczające…