Oj będzie burza No i stało się. Znów mi duszno. Etat mojego męża, który na pewno jest odrobiną stabilności w naszym mało uregulowanym życiu zaczyna mnie uwierać. Ta powtarzalność od poniedziałku do piątku, która początkowo wydawała się tak pociągająca męczy mnie. Etatowe 160 godzin miesięcznie okazało się w praktyce dużym ubytkiem czasu. Ubytkiem czasu dla…