Mamo, a gdzie jest cipka? Uwielbiam książki, książki tradycyjne, najlepiej szyte i w twardej oprawie. Lubię je posiadać, mieć tylko dla siebie. Czytać, wąchać i oglądać. Dotykać, sięgać po nie i odkładać. Jestem szczęśliwa, że dzieci to odziedziczyły, lub udało się w nich tę miłość zaszczepić. Gdy słyszę – mamo, nie mam znów czego czytać,…