Składniki:
- Mąka pszenna – 400 g + na ewentualne podsypanie (użyłam mąki poznańskiej);
- Żółtka jaj – 6 sztuk;
- Białe wino półwytrawne – 220 ml;
- Masło – 3 łyżki;
- Sól – szczypta;
- Olej lub inny tłuszcz – do smażenia;
- Cukier puder – do obtoczenia.
Przepis na kreple na winie:
- Masło topimy w rondelku, studzimy.
- W misce łączymy sól, mąkę, wino, żółtka, stopione masło – zagniatamy z wszystkich składników gładkie ciasto.
- Następnie wykładamy ciasto na blat/stolnicę i tłuczemy je kulą do ucierania lub wałkiem, co sił w rękach (dzięki temu wbijemy w ciasto dużo powietrza).
- Po zbiciu schładzamy ciasto w lodówce przez 30-60 minut.
- Następnie dzielimy je na dwie części, jedną przykrywamy ściereczką żeby nie obeschło, a drugie rozwałkowujemy dość cienko i tniemy radełkiem na paski (szerokość pasków około 2,5 cm, długość 8-10 cm, albo jak lubicie).
- Na środku każdego paska robimy wzdłuż nacięcie, przez które przekładamy jeden koniec ciasta, formując faworki. Czynność powtarzamy z drugą częścią ciasta.
- Na głębokiej patelni rozgrzewamy tłuszcz i smażymy kreple, które potem osączamy na ręczniku papierowym i obtaczamy w cukrze pudrze.
- Chruściki te są przepyszne na świeżo i bardzo kruche. Jeśli lubicie, do smażenia użyjcie smalcu lub tłuszczu z dodatkiem smalcu, kruchość będzie wtedy jeszcze większa.
- Ja faworki smażę na oleju, bo nie lubię tego charakterystycznego smaczku zostającego po smalcu, wszystko jest jednak sprawą gustu.
- Polecam do przyrządzania faworków dobrać sobie sprawnego pomocnika. Dla mnie to układ idealny – jedna osoba „plecie” kreple, a druga je smaży.
Smacznego!
Ala
- Przepis pochodzi z książki W. Zawadzkiej „Kucharka Litewska”.