Składniki:
- Drożdże świeże – 100 g;
- Cukier – 2 łyżki;
- Mleko – 250 ml;
- Mąka pszenna luksusowa (typ 550) – 1 kg;
- Jajka – 5 sztuk (2 całe + 3 żółtka);
- Masło – 100 g;
- Kwaśna śmietana 18% – 200 g;
- Spirytus lub wódka – 1 łyżka;
- Sól – 1 szczypta;
- Tłuszcz do smażenia (ja smażę na oleju rzepakowym – 1 litr);
- Cukier puder i woda na lukier (pudru około 0,5 kg).
Przepis na wianuszki tradycyjne:
- Drożdże kruszymy do miski i zasypujemy cukrem.
- Podgrzewamy mleko.
- Gdy drożdże z cukrem się rozpuszczą, dodajemy szczyptę soli oraz ciepłe (nie gorące!) mleko.
- Wsypujemy do tego około 1 szklankę mąki (tak, żeby po wymieszaniu ciasto miało konsystencję gęstej śmietany), odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
- Topimy i studzimy masło.
- Gdy nasze wstępne ciasto wyrośnie, zbijamy je łyżką i dodajemy do niego 2 jajka i 3 żółtka – mieszamy.
- Następnie wlewamy stopione i przestudzone masło oraz spirytus – mieszamy.
- Dodajemy kwaśną śmietanę, łączymy wszystko łyżką.
- Teraz czas na mąkę – wsypujemy ją partiami energicznie wyrabiając ciasto łyżką. Zwykle, gdy ciasto staje się już gęste wyrabiam je dłonią, bo po pierwsze jest mi tak wygodniej, a po drugie mam lepszą kontrolę jego lepkości. Z kilograma mąki, zwykle wrabiam do ciasta jakieś 900 g, pozostałe 100 g służy mi do podsypywania ciasta przy wałkowaniu.
- Gdy nasze drożdżowe ciasto jest już wyrobione, odstawiamy je w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, powinno podwoić swoją objętość. Pamiętajmy żeby przykryć je ściereczką, bo inaczej obeschnie.
- Gdy ciasto drożdżowe wyrośnie, zbijamy je łyżką, posypujemy stolnicę lub blat odrobiną mąki.
- Dzielimy ciasto na 2 części, jedną zostawiamy przykrytą w misce, druga chwilkę wyrabiamy na stolnicy/blacie.
- Rozwałkowujemy ciasto na placek o grubości niecałego 1 cm.
- Wykrawamy foremką lub szklanką krążki, w środku każdego małym okręgiem robimy dziurkę (możemy wykorzystać do tego kieliszek do wódki/nalewki). Jeśli ciasto klei się do naszej szklanki/foremki, wkładamy co jakiś czas jej brzeg do mąki.
- Wykrawamy wianuszki aż do zużycia ciasta, przykrywamy je ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na czas rozgrzewania tłuszczu do smażenia.
- Tłuszczu nie żałujemy, wianuszki nie powinny podczas smażenia opierać się o dno garnka/patelni.
- Smażymy nasze wianki z obu stron na złoto, wyjmujemy na ręcznik papierowy. Gdy przestygną lukrujemy i gotowe!
- Teraz musi ktoś po całym zamieszaniu posprzątać. Używam w tym celu domowników, którzy będą się wianuszkami raczyć.
Smacznego!
Ala