Przepis na creme brulee
Zastrajkowałam, przy takich temperaturach odmawiam pieczenia i prasowania. Poza tym wczoraj nastrój poleciał mi na łeb na szyję. Nauczona doświadczeniem trzymam się w takim stanie z dala od kuchni.
Dzisiaj wstawiam przepis na creme brulee, który według mnie świetnie nawiązuje do aktualnej pogody. Bursztynowy kolor skorupki nasuwa mi skojarzenia nadmorskie, a ostrość czarnego pieprzu którego dodatek do brulee uwielbiam, jest jak palące w południe słońce.
Pamiętam moje zdziwienie, gdy zamawiając kiedyś w bydgoskiej Katarynce creme brulee zaproponowano mi dodatek świeżo mielonego pieprzu. Uczucia miałam mieszane, ale kelnerka okazała się dobrym negocjatorem i widząc mą niepewną minę, zaproponowała popieprzenie połowy deseru. Zgodziłam się i przepadłam. Uwielbiam to połączenie, tak samo jak truskawki z pieprzem, czy czekoladę gorzką z solą.