Stoję sobie i wysycham Pomału przechodzę na nowy rodzaj blogowania – wpadam tu raz w roku, żeby rozliczyć się z liczby spasteryzowanych w słoikach zapraw 🙂 Ciekawe czy tendencja się utrzyma, ale z roku na rok jestem w tym lepsza – swoich treści w sieci zostawiam śladowe ilości, a zapraw robię coraz pokaźniejszy arsenał –…
Kategoria: Zwykłe życie
Wyposażenie trumienne, dwieście słoików i cholera
Wyposażenie trumienne, dwieście słoików i cholera Uwaga szaleństwo – drugi post w tym roku! Lato śmignęło. Jesień wprawdzie jeszcze trwa, ale przetwórstwo warzywno-owocowe jakie urządziłam w domu sprawiło, że jej najpiękniejszej części (tej złotej i polskiej) prawie nie zauważyłam. Zima się skrada, znów upycham po garażowych zakamarkach prezenty świąteczne. A jaki komfort upychania mam w…
Tato, a mama zepsuła płot!
Tato, a mama zepsuła płot! Pisałam post w trzech podejściach, przez 8 miesięcy. Udało się skończyć! 06.11.2021 r. Stała się rzecz wiekopomna – dołączyłam do grona kierowców. I najmniej z całej rodziny się z tego cieszę. Czuję głównie ulgę, że rozgrzebana 20 lat temu sprawa, została wreszcie zamknięta. Robiony w zamierzchłej przeszłości kurs i aktualne…
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła Oj, naprawdę dochodzę do zacnej częstotliwości blogowania – jeden wpis na pół roku! Powinnam się trochę pokrygować, jak zwykłam to czynić po dłuższej przerwie – ale mnie tu długo nie było, ale zleciało, jak z bicza, czy czegoś tam innego strzelił. Krygować się nie będę, za leniwa jestem żeby…
Myśl ma, zamiast powietrzne przerzynać bezdenie…
Myśl ma, zamiast powietrzne przerzynać bezdenie… Za czasów licealnych pławiłam się z lubością we wszystkim co szare (a jeszcze lepiej czarne), ponure, nostalgiczne i smutne. Im bardziej z czytanych i wysłuchiwanych tekstów wylewały się ból i rozpacz, tym były one dla mnie piękniejsze. A poniższy wiersz Przerwy-Tetmajera wypisałam sobie tuż koło biurka, co by się…
Lep na muchy
Lep na muchy Jakże miło po taaaakiej przerwie zajrzeć do wirtualnego świata 🙂 Jakoś tak mi się nie składało. Mało czasu, mało przestrzeni w mej własnej głowie, mało sprzyjającego klimatu. Nie nadaję się na regularne cokolwiek, w tym na regularne pisanie na stronie. Ostatni przepis wstawiony w lipcu, ostatni wpis z kategorii – zwykłe życie…
Wymoczki, muchy i kapusta
Wymoczki, muchy i kapusta Ulało mi się basenem, znudziłam się, nie weszłam dziś do wody. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu zaczniemy spuszczanie wody z tego szpecącego działkę wynalazku. Wkurza mnie pompa, ciągnący się po trawie przedłużacz. Nie cierpię patrzeć na ten pobasenowy łysy placek na trawniku. W zeszłym roku łudziłam się, że trawa zdąży…
Rolety rzymskie i sceny małżeńskie
Rolety rzymskie i sceny małżeńskie Uwielbiam takie piątki jak wczorajszy – wszystko udało mi się zmieścić co powinnam – pracę, czytanie dzieciom, wspólne gotowanie i pieczenie. Na pierwszy rzut poszedł chleb, potem szybki obiad, no i gdy wskaźnik moich baterii pokazał czerwoną kreskę, dzieci wspaniałomyślnie pozwoliły zrewidować swoje deserowe potrzeby i zamiast babki kawowej pozwoliły…
Młodość karmi się snami, starość wspomnieniami
Młodość karmi się snami, starość wspomnieniami Długi weekend już prawie za nami. W czwartek Marcin ze starszą trójką, blachą placka, kiełbaskami i dwiema torbami z zapasowymi rzeczami pojechał na spotkanie ze znajomym z za chwilę byłej pracy. Dzieci wróciły zachwycone zwierzętami i pertraktują nabycie kolejnych „domowych” zwierzątek. Mają w tej chwili parcie na gekona i…
Jedyną stałością jest zmienność
Jedyną stałością jest zmienność Patrzę sobie na piękne piwonie w wazonie, jedne już w pełni rozkwitły, inne mają wciąż postać zwartych kulek. Uwielbiam te kwiaty i jeśli tylko mam możliwość „koncertu życzeń”, to zawsze życzę sobie piwoniowy bukiet z okazji Dnia Mamy. Córki urządziły mi z okazji mojego święta uroczą zabawę. Porozklejały po domu strzałki,…
Pracownia MakramoweLOVE by Sandra
Pracownia MakramoweLOVE by Sandra Dzisiejszy wpis nie będzie wpisem o dzieciach, książkach, jedzeniu. Dzisiejszy wpis będzie o nowej marce, o marce która jest mi bardzo bliska – o MakramoweLOVE by Sandra. MakramoweLOVE jest mi bliskie w sposób zupełnie mierzalny, ale i emocjonalny. Wymiar mierzalny tej bliskości jest łatwy do opisania. Pracownię, w której powstają przepiękne…